wtorek

#39

Dzisiejsza mój wpis, nie będzie o niczym konkretnych, tylko swobodnymi faktami z prostej prozy życia człowieka, który wkrótce oszaleje z nudy. 1. Kiełbasa potrafi stanąć w gardle i to wcale nie w sposób gastronomiczny. Moja Je związała się z chłopakiem o takowym nazwisku. Wykorzystałem ten fakt, oraz ten, że jej poprzedni partner nazywał się Przepiórka i zażartowałem, że Je przerzuciła się z dziczyzny na wędlinę. Niepozorny żarcik tak dotkliwie dotknął go, że znienawidził mnie, przez co nasza przyjaźń z Je przechodziła kryzys. Na szczęścia to ja wam trochę więcej oleju w głowie i udaje mi się ratować moją przyjaźń, przyprawioną teraz drobnymi przeze mnie drobnymi docinkami. 2. Przyjaciele potrafią zaskakiwać, nawet biseksualizmem. Całe życie jestem na przemian: obolały, oburzony, obrażony, zdegustowany, a teraz do tego wachlarzu uczuć dołączyło uczucie zdziwienia. Jest całkiem cudownie, lubię się dziwić. 3. Od niepamiętnych czasów, próg mojego domu przekroczyły małe dzieci. Moja rodzina dawno już przestała się rozmnażać, a ja sam dzieci nie lubię. Jednak te dwa maluchy, okazały się urocze, koty przerażone pouciekały, a psy tańcowały wokół maleństw. Mój stosunek do dzieci zmienił się odrobinę, może nie diametralnie, ale w przyszłości pozwolę się odwiedzać moim znajomym ze swoim przychówkiem. 4. Rozpocząłem pisać opowiadanie. Nie mam do tego ręki, ale sprawia mi to przyjemność. Fabuła rozgrywa się w dwudziestoleciu międzywojennym i przedstawia losy dziewczyny o bardzo złożonym charakterze, wspinającą się po drabinie społecznej, lecz pomagającej innym, rozbijającej rodziny, a przy tym wzorową matką, chłodną i nieprzystępną dla męża, dla ukochanego przymilną i ciepłą, którą gubi dwuznaczna relacja z rodzonym bratem. 5. Mam pięć małych kociąt pod swoim dachem, które są chyba jedyną moją radością w życiu. 6. Odkryłem swoją nową-starą pasję. Jako dziecko miałem zdolności plastyczne, ale moi rodzice tego nie upilnowali. Pozostała mi ochota na malowanie i talent uzdolnionego siedmiolatka, będzie ciekawie. Moje pierwsze dzieło nazwę "Wieczór i murzynka", zamaluję płótno na czarno i zrobię na nim parę oczu, to tak na próbę. 7. Muszę niektórych z przykrością uświadomić, że nie żyjemy w czasach komuny i mało rzeczy jest już własnością wspólną, a na pewno nie należy do nich Dictator of good taste. To jest moja i tylko i wyłącznie moja własność. Traktuję go na zasadzie domu, dbam o niego, pozwalam oglądać, ale nie dopuszczam, by stał się wycieraczka cudzych brudów i by ktoś się w nim panoszył. Wkładam w to bardzo dużo serca i wiem, że ludzie uwielbiają wolność słowa, ale panują tam jakieś zasady, i, o hurra!, to ja je ustalam. 8. Wbrew różnym opiniom, nie zarabiam żadnych pieniędzy z faktu, że prowadzę, wyżej wymienioną, stronę. Nie wiem skąd się pojawiły te domysły, ale je dementuję i zarzekam się, że jestem bardzo biednym chłopcem. 9. Niedługo ma zostać utworzona pewna strona, w której ukazane będę artykuły ludzi młodych o różnej tematyce. Zgodziłem się, dołożyć tam swoje pięć groszy i wkrótce przeczytacie mój artykuł o polskich szafiareczkach. 10. Zakończyłem swój relationshit. Jedyny wniosek jaki z niego wyniosłem, to by następnym razem zlicytować się na lepszych warunkach.

9 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Będzie się nazywać MiM, czyli media i młodzież, gdy będzie jej otwarcie na pewno o tym doniosę :)

      Usuń
  2. za 'dziesiątkę' przepraszam. to moja wina.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem bardzo ciekawa, co sądzisz o polskich szafiarkach. Temat dość kontrowersyjny, czyli takie jakie lubię.
    Can't wait. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. myślisz o publikacji choćby fragmentów tego opowiadania? jestem szalenie ciekawa tej twórczości, bo jeśli piszesz je tym samym bądź podobnym stylem co notki na blogu, to musi to być cholernie dobre. poważnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, jest zbyt chaotyczne, piszę je dla wypełnienia czasu :)

      Usuń
  5. Nawet nie wiem, dlaczego Cię czytam. A jednak czytam. Coś jest w Twoich tekstach, co każe doczytać do końca. I wracać. To chyba dobrze dla Ciebie, tak mi się wydaje. Dla mnie chyba też. Pisz dalej, ja dalej będę czytać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z tego co czytam, jesteś dość ciekawym i nietypowym człowiekiem. Nawet nie wiedziałam że istnieją ludzie podobni do mnie. Trzymaj dalej ten cyniczno-introwertyczny fason!

    OdpowiedzUsuń