Lukrecja Borgia to jedna z najciekawszych postaci
historycznych. Urodziła się jako córka kardynała Rodrigo Borgii, późniejszego
papieża Aleksandra VI. Posiadanie dzieci przez duchownych nie było czymś
wyjątkowym, a gdy Borgia został papieżem, jego młoda córka stara się ważną
kartą przetargową.
Wychodziła za mąż trzy razy. Pierwszym jej mężem został
Giovanni Sforza, krewny książąt Mediolanu(dla ciekawostki Gian Galeazzo Sforza,
był ojcem polskiej królowej Bony). Sojusz ze Sforzami zapewniał spokój na
północnych granicach i także dobre stosunki z Francją. Kiedy sojusz stracił na
wartości, ojciec rozwiódł ją z mężem, pod pretekstem impotencji Sforzy i
uczynił ze swojej córki dziewicę. Papież ponownie uczynił z córki dziewicę,
kiedy przyjął i zaadoptował jej nieślubne dziecko. Cnotliwą Lukrecję wydano
ponownie za mąż. Wybór padł na księcia Aragonii, Alfonsa. Najprawdopodobniej
Lukrecja polubiła swojego męża, ponieważ gdy jej rodzina uznała małżeństwo za
niekorzystne, chciała ratować swojego męża od śmierci (trzeci raz nie mogli z
niej zrobić dziewicy, najbardziej przekonujący był status wdowy). Trzeci raz
wydano ją za księcia Ferrary, korzystny układ polityczny zapewnił spokój
Lukrecji, mogła opuścić Rzym. Dożyła 39. roku życia, zmarła rodząc ósme
dziecko.
Wizerunki Lukrecji są dwa. Pierwsza przedstawia ją jako
największą kurtyzanę Rzymu. Miała być trucicielką, przez jej łóżko przewijało
się wielu mężczyzn. Wśród nich wyliczano papieża i bracia Lukrecji, miała
również uczestniczyć w Tańcu na kasztanach (dzisiejsze bunga bunga :D).
Niektórzy przedstawiali Lukrecję jako trucicielkę, dziwkę, intrygantkę,
zabawiającą się ze swoją rodziną.
Drugi wizerunek przedstawia ją jako kobietę mądrą.
Korzystny był dla niej okres ferraryjski. Zasłynęła z zainteresowania do
biznesu, osuszała bagna i mnożyła swoje dochody, skupiała wokół siebie artystów,
sponsorowała kościoły.
Przenieśmy jednak Lukrecję w dzisiejsze czasy. Jak często
ponosi ludzi fantazja i przedstawiają innych w przerysowanej formie. Nic nie
cieszy tak bardzo jak upadek, ba, jeżeli jest to upadek kogoś popularnego
cieszy jeszcze bardziej. W dzisiejszych czasach wypada o wszystkim mówić źle i
zauważać wady, obnażyć je i powiększyć do ogromnych rozmiarów. Nasza Lukrecja
Borgia została ukarana przez wrogów swojego ojca, niewybrednym wizerunkiem, rozdrapywanym
przez pięć wieków przez szukających sensacji historyków. Przeglądając współczesne media
dostrzegam, że niewybredna sensacja cieszy najbardziej.
Lukrecja Borgia, Maria Antonina, Wallis Simpson - te trzy kobiety żyjące w różnych epokach od zawsze mnie inspirowały. Niezwykle interesujące i silne osobowości, na które wylewano największe pomyje, brutalnie potraktowane przez historię.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńA wszystko tylko dlatego, że ludzki mózg zdecydowanie bardziej przyciągają te informacje, które podnoszą własną samoocenę, czyli negatywne. Homo sapiens - najbardziej egoistyczna istota we wszechświecie.
OdpowiedzUsuńNiestety historia nigdy nie była łaskawa dla kobiet.
OdpowiedzUsuń