środa

Making the connection

Ferie mi się kończą, lecz na ostatnie dni wróciła do domu moja Je, więc koniecznie urządzamy nocowanie u Waldorfa, będziemy się czesać, jeść budyń pod kołderką i paplać o Gotowych na wszystko. Zakończyłem niedawno swój związek i zacząłem się zastanawiać dlaczego, trudno teraz nawiązać ludziom bliższy kontakt.

Podobno z roku na rok, odległość między rozmówcami się zwiększa, gdy ktoś stoi zbyt blisko nas czujemy się niepewnie. Coraz częściej unikamy dotknięcia, bliższego kontaktu. Często wolimy stać w autobusie, lub pociągu, niż usiąść koło nieznajomej osoby i na pewno pamiętacie jak bardzo denerwowaliście się gdy, gdy starsze pokolenie ciotek, babek chciało chwycić nas za ręce, dotknąć policzka, czy wytrzeć usta. W książkach możecie przeczytać o witających się mężczyznach, którzy entuzjastycznie obejmują się, lub nawet całują w policzki(np. Lewin i Obłoński, lub Ceglarski i Ostrzeński), dziś zajeżdża nam to zboczeniem seksualnym. Doszło nawet do tego, że na zachodzie obcej osobie nie wolno podnieść dziecka, które się przewróciło, gdyż uznaje się go za potencjalnego pedofila. Najśmieszniejsza jest dla mnie zmiana w postaci wizyt lekarskich, kiedyś ludzie rozbierali się i lekarze bez oporu nas badali, dziś opowiadamy co nas boli, często nie ściągając kurtek, a lekarze orzekają na postawie tego co nam dolega.

To dość ciekawe dlaczego społeczeństwo bardziej wyzwolone, zamyka się na drugiego człowieka, nie ufa mu.

Zauważyłem również, że ludzie używają coraz częściej skrót, skracają niemalże wszystko. Duża część licealistów czyta streszczenia, a nawet streszczenia streszczeń i udaję im się zdać maturę. Wiem sam po sobie, że lektury można przeczytać, a jeżeli jakąś pominę, to nie dlatego że nie miałem czasu, ale z lenistwa. Poprzednie pokolenia nie miały streszczeń, opracować i ich doba trwały tyle samo co nasza. Oczekujemy krótkich, zwięzłych, ograniczonych informacji, podobnych do pasków z informacjami w telewizji, chcemy wiedzieć o suchym fakcie, jego szczegóły często nas nie obchodzą. Dłuższy, czy średni tekst jest czytany niechętnie, a mogę się założyć, że do tego miejsca doszła połowa osób, które zaczęły czytać post, z czego część, czyta go tylko dlatego, by wyłapać błędy jakie robię. Zdaje mi się, że powoli zbliżamy się do czasów, gdy publicyści i literaci pozostaną bez pracy.

Skracamy nie tylko dłuższe formy wypowiedzi, ale też te krótkie, na czym sam się łapię. Znaki interpunkcyjne zmieniają swoje funkcję i nie chodzi tu o znak zapytania, który stawiało się kiedyś na końcu pytania, a dziś kończy się nim również zwątpienie. Dwukropek i nawias to buźka, dziś tak wyrażamy swój entuzjazm, dwukropkiem i asteryskiem przesyłamy sobie pocałunki, a nawias ostrokątny i trójka, dwa znaki, zastępują całe zdanie, które mogłoby mieć bardzo przyjemne znaczenie. Wiele młodych osób, które nie próbują dla przykładu, napisać wypracowania z kilkoma argumentami, nie poradzi sobie w życiu, w którym podczas rozmowy tych argumentów, również nie będą umiały znaleźć, a "nie bo nie" to nie argument, chyba że chodzi o gwałt.

Troszkę mnie przeraża wizja społeczeństwa zamkniętego w sobie, nieufnego, pozornie pozbawionego lęków, lecz pełnego fobii, które za kilkadziesiąt lat może nie umieć ze sobą rozmawiać, a tylko warczeć w oddaleniu kilometra.

22 komentarze:

  1. Przyjemnie się czyta. Cieszę się, że w końcu zdecydowałam się odwiedzić Twojego bloga, może będę to robić częściej! PS. Masz świetne włosy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko w Twoich życzliwych oczach, nie są aż takie ładne ;)

      Usuń
  2. marry me. <3 please !

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Cię czytać. Robię to od początku, aż wreszcie zdecydowałam się skomentować ;) Jestem idealnym przykładem osoby nieczytającej lektur. przez całe liceum przeczytałam jedynie lalkę, a teraz nadrabiam zaległości. O dziwo niektóre lektury są naprawdę wciągające, czego nie zauważyłam omawiając ich w szkole... a teraz czytam nędzników,bo film jest dla mnie arcydziełem.

    P.S Zgadzam się z przedmówcą,włosy masz świetne

    OdpowiedzUsuń
  4. fascynujesz mnie :D :>

    OdpowiedzUsuń
  5. Za długi ten tekst , nie chce się czytać :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam, polecę do przeczytania innym. Dobry tekst!
    O.

    OdpowiedzUsuń
  7. you are my all world, uwielbiam Twój zapach.
    L.

    OdpowiedzUsuń
  8. świetne włosy, zdjęcie ah <3 jak mało zostało takich inteligentnych ludzi eh :C

    OdpowiedzUsuń
  9. sad but true. we Włoszech mężczyźni się normalnie całują w policzki dlatego byłem zszokowany, gdy tego doświadczyłem, bo nie widziałem co się dzieje. w Polsce to już jest odbierane jako zachowania homoseksualne. co do streszczania wszystkiego... rozwój technologiczny nie sprzyja literaturze i sposobowi wypowiadania się. lepiej napisać 3 litery niż 3 całe słowa, bo sens ten sam, a zabiera mniej czasu i często pieniędzy jeśli mówimy tu o sms-ach.
    na razie rokowania nie są jeszcze takie złe, a to, że ludzie stoją w tramwaju zamiast usiąść obok obcej osoby wyjdzie im jeszcze na zdrowie. młodzi to niech postoją. :]
    fajnie przeczytać coś na temat społeczeństwa i zachowań. czekam na następną część.

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. tyle jest prawdy w tym co piszesz. wielokrotnie doświadczyłam tego w swoim życiu. ludzie zmieniają się na gorsze. każdego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja trochę inaczej postrzegam ten świat. Co do bliskości, ja sama lubię jak mnie ktoś dotyka, przytula, wtedy czuję obecność tej osoby. Nie dziwi mnie widok przytulających się mężczyzn, gdyż wiem, ze to z czystej przyjaźni. To mogą być gratulacje czy też wsparcie w trudnej chwili.
    Patrząc na ludzi, to świat dla każdego jest inny.

    OdpowiedzUsuń
  12. A jeżeli człowiek nie chce? Nie może się przemóc. Świat otwarty i przyjazny jest super jednak nie każdy umie pokazywać emocje. Często ludzie sobie z nimi nie radzą i co wtedy? Jeżeli ty wiesz jak bardzo normalny i ciepły jesteś, ale ktoś nie wie jak bardzo jest zimny? xo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak i ja, chociaż ty podchodzisz do tego w dojrzalszy sposób. Po co otaczamy się takimi ludźmi? Mimo, że wiemy jak to się skończy, że będziemy pisać do siebie po 3 literki.

      Usuń
  13. Byłabym wdzięczna losowi, będąc otoczona samymi tak mądrymi osobami.

    OdpowiedzUsuń
  14. przerażające jest dla mnie to, że my się już nawet pisać boimy. bo "<3" wyraża wszystko, bo lepiej brzmi LOVE zamiast kocham, bo miłości się boimy, bo boimy się tego, co czujemy. bo boimy się myśleć. społeczeństwo wolnego słowa, myśli, nieograniczonej komunikacji? ja się tutaj czuję klaustrofobicznie. / navy

    OdpowiedzUsuń
  15. Całkowicie się zgadzam, sama wiele razy zastanawialam się nad tym zjawiskiem skracania wszystkiego. Ją znajduję jednak jakąś wielką przyjemność w przedłużaniu, delektować się czasem , taki mój skromny sprzeciw wobec tego co się dzieje dookoła

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja myślę, że sens ma to co powiedział mój bardzo dobry znajomy, teraz wszystko jest dzieje się szybko jedzenie, połączenia internetowe, telefony. To wszystko ma ułatwić nasze życie w biegu. Podobnie jest z czytaniem streszczeń streszczeń, czy postawienie dwukropka i nawiasu zamiast wyrażenia uczuć. Prawdę powiedziawszy, taki świat jest stresujący i trochę "odczłowieczający" (o ile można to tak nazwać), poprzez nie-wyrażanie uczuć możemy poczuć się trochę mniej ludźmi, w końcu jesteśmy istotami wyższego rzędu jak mówi biologia. A po drugie myślę, że nie mówienie o uczuciach jest też związane z brakiem pewności siebie. Nie każdy ma dość odwagi, by mówić wprost o tym co czuje czy myśli (znam to z autopsji). Szybkiemu życiu mówimy NIE :) I dobrze wiedzieć, że nie jestem jedyna, która myśli w ten sposób.
    Oj, strasznie się rozpisałam.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. To co napisałeś jest takie trafne. Rzeczywiście bliskość powoli staje się dziwna. Zwykły buziak wprawia czasem ludzi nawet w oburzanie, czują się jakby ktoś naruszał ich prywatną strefę. Coraz ciężej jest okazywać uczucia. Czemu ludzie stają się tacy nieludzcy? Świetny blog i fajne włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Żeby nie słodzić o włosach: wreszcie ktoś, kto w inteligentny sposób potrafi skomentować zaobserwowane zjawiska w społeczeństwie. I nie da się z tym nie zgodzić. Ale czy zawężenie naszego komfortu w zaskresie przestrzeni osobistej to dobrze, czy źle? Przecież gdyby każdy miał możliwość poznania drugiej osoby przez dotyk, utraciłoby to znaczenie tak głęboko intymne. Z drugiej strony jest tak, jak piszesz - ludzie oddalają się od siebie i każdy staje się zamkiem z własną fosą, murami i tabliczką: Nie dotykać. I co dalej?

    OdpowiedzUsuń
  19. Masz strasznie fajny styl pisania, chociaż tekst nie jest jakiś super odkrywczy. Nie wiem jakie masz plany na przyszłość, ale przy pomocy Internetu spokojnie możesz się zwrócić ku dziennikarstwu czy też pisać i wydawać.

    Często uważa się indywidualizm za cechę naszego nowoczesnego społeczeństwa, i chyba tutaj można szukać przyczyn oddalania się ludzi.

    OdpowiedzUsuń