poniedziałek

Running to stand still

Moje ostatnie samopoczucie, najlepiej ukazywałaby pamiętna scena Grety Garbo, w The Grand Hotel. Naprawdę mam ochotę oprzeć się o futrynę i jęczeć "I want to be alone". Jestem nieraz zbyt melodramatyczny, co zostaję otwartą kwestią do żartów moich znajomych. Wszystko co mnie otacza uważam za podstęp, zamierzaną urazę w moją stronę, ale czasem bywa śmiesznie, szczególnie gdy rzucam rzeczami w których wyglądam źle.

Pisałem dziś znów maturę. OKE zrobiło sobie chyba żart, ponieważ każda szkoła musiała nagrać sama listening, był to dla mnie cios poniżej pasa, ponieważ mam słabość do głosu jednej z nauczycielek(brzmi jak Anna Wintour), ogólnie mam do niej słabość.

Mam braki w książkach, że chwilami sięgam, aż po Mickiewicza i "Byłam Ci ja w Petrsburgu, nie raz nie dwa(...)" znam już na pamięć. Muszę zorganizować sobie dobrą książkę.


7 komentarzy:

  1. co do książek polecam "ósmy dzień tygodnia" Marka Hłasko lub z innej półki- "pornografię" Gombrowicza.

    OdpowiedzUsuń
  2. jak znajdziesz dobrą książkę to daj znać :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie tumblry są twoje ulubione?

    OdpowiedzUsuń
  4. 'Cień wiatru' polecam :)
    piękne zdjęcie, zniewalasz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z książek polecam "Światu nie mamy czego zazdrośćić", reportaż o Korei Północnej, chyba trochę coś innego od lektur, które wymieniasz, ale przyznam, że jest po prostu niesamowity. I wręcz wyczerpująco wciągający.
    Melodramatyzmem się nie przejmuj. Mnie się zdarza nim ociekać na co dzień, jak mnie coś trafi. Możemy razem pomelodramatyzować, haha.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. ładne zdjęcie :]
    a matura to bzdura, nie ma się czym przejmować :>

    OdpowiedzUsuń
  7. Ferdydurke. Dobra lektura. Przyjemnosc i matura. ;)

    OdpowiedzUsuń